Wyścig o Mount Everest

I połowa 1962

Najwyższa góra świata, Mount Everest jest niezdobytym klejnotem o którym śni wielu ludzi. Potrzebujący sukcesów rząd Indii wysłał nie tak dawno swoją ekipę która według relacji weszła powyżej 6000 metrów, jednak potem słuch o niej zaginął i nikt nie wrócił do obozu. Prawdopodobna śmierć tych dzielnych hindusów rozpaliła żądzę zdobycia tego szczytu, a alpiniści z całego świata, a szczególnie trzech mocarstw domagają się funduszy by sforsować górę. Rozpoczął się wyścig o Mount Everest, a ekipy telewizyjne przybywają tłumnie by obserwować próbę zdobycia chwały i zapisania się na kartach historii!

I półrocze 1962

Rok 1962 zapisze się na kartach historii jako nie tylko rok w którym człowiek postawił stopę na księżycu, lecz także jako rok gdy himalaiści z wielu państw próbowali sił w podboju Mount Everestu. Różne kraje przeznaczyły różne fundusze na wsparcie swoich wypraw co na pewno miało przełożenie, jednak jak mówią analitycy, żaden rząd nie pokusił się o stworzenie mapy za pomocą zwiadu powietrznego, co wielce by ułatwiło zdobywanie najwyższego szczytu naszej planety. Niemniej, pierwsi szczyt spróbowali zdobyć Amerykanie. Według doniesień ostatni kontakt z nimi był na ostatnim etapie, jednak urwał się a nikt z ekipy nie zszedł na dół, toteż cała ekipa amerykańska jest uznawana za martwą. Kolejni byli Włosi którzy byli jedną z gorzej przygotowanych ekip. Szybko odczuli to w praktyce i zeszli nie przechodząc trzeciego etapu. Po Włochach kolej przyszła na Iberię która dzięki dużym nakładom finansowym wysłała aż dwie ekipy. Niestety dla nich, żadna nie dotarła na szczyt, lecz też nikt nie zginął. Po Iberii swych sił spróbowali Brazylijczycy. Nikt nie wierzył w to co miało się za chwilę stać, bo to właśnie ekipa z Południowej Ameryki zdobyła Mount Everest i zeszła jak gdyby to była bułka z masłem. Sukces Brazylijczyków okazał się rozpaczą dla wielu którzy liczyli iż to im będzie dane zdobyć szczyt. W Brazylii naród świętował przez dwa dni non stop, a wspinaczka górska staje się najnowszym trendem i uprawia ją niemal każdy!
Kolejną ekipą która już żyła w cieniu zwycięstwa Brazylijczyków, byli Anglicy. Ci niestety również nie podołali przez kontuzję nabytą przez jednego ze wspinaczy na wczesnym etapie. Po Anglikach przyszli kolejni wielcy zwycięzcy - Kubańczycy. Jak się miało okazać, ta niepozorna grupa wzięła Mount Everest szturmem jakby wchodzili na swoje. Obok flagi Brazylii wbita została flaga Kuby, zaś trio socjalistycznych wspinaczy stało się bohaterami całego proletariatu. Na Kubie nikt się zbytnio nie przejmował tym że nie byli pierwsi na górze, zamiast tego radowano się z samego wejścia jak i pokonania takich kolosów jak USA czy Włochy. Duch socjalizmu zwyciężył kapitalistyczne świnie i faszystowskich barbarzyńców!
Ostatnią grupą była grupa z Generalnego Gubernatorstwa, reprezentującą poniekąd całą Wielką Rzeszę. Niestety dla Rzeszy i jej marionetki, nie było to kolejne lądowanie na księżycu, a himalaiści szybko się wycofali.